SASA realizuje innowacyjną formułę działalności organizacji - obsługującej sprawnie i efektywnie klientów krajowych oraz zagranicznych w szerokim zakresie realizacji zadań publicznych i biznesowych.

Aktywnie zajmujemy się kreacją społecznej odpowiedzialność biznesu jak i realizacją specjalistycznych szkoleń. SASA skupia doświadczonych fachowców, jak również młodych, pełnych zapału i nowych pomysłów specjalistów. Siłą SASA jest skupienie się na efektywności działań przy optymalizacji kosztów.

Interesują nas przedsięwzięcia autorskie, oryginalne, bezprecedensowe oraz niezależne. Wszystkim naszym działaniom nadajemy charakter pionierski oraz łączyć w nich to co związane ze sztuką i społeczeństwem.

Międzyrzeckim Rejonem Umocnionym - DOG Trekking

W sobotę 10 listopada na terenie Powiatu Międzyrzeckiego odbyła się pierwsza w tym regionie i zarazem kolejna edycja Polskiej Ligi DogTrekkingu. 
http://www.miedzyrzecz.biz
 DogTrekking to sposób na aktywną rekreację dla każdego, a w szczególności dla tych, którzy lubią spędzać czas w towarzystwie swojego najwierniejszego przyjaciela - psa.
   Człowiek w duecie z psem pokonuje ustaloną trasę, poruszając się w kierunku kolejnych naniesionych na mapę punktów kontrolnych. Było ich 15. Każdy dostosowuje tempo marszu do swoich możliwości oraz kondycji fizycznej psa. Sam decyduje o postojach. Nie jest tu potrzebna specjalna sprawność, każdy zdrowy pies z właścicielem (też zdrowym…) bez problemów pokona trasę. 

http://www.miedzyrzecz.biz
Trasę DogTrekkingu poprowadzono szlakami prowadzącymi przez Międzyrzecki Rejon Umocniony, system umocnień stworzony przez Niemców w latach 1934–1944 dla ochrony wschodniej granicy. Podziemia odcinka centralnego MRU są obecnie rezerwatem nietoperzy, w którym zimuje ponad 30 tys. osobników należących do 12 gatunków. Łączną długość podziemnych korytarzy szacuje się na około 32–35 km. Podczas DogTrekkingu przygotowano trzy trasy: tzw. LONG - ok. 40 km - dla wytrwałych, MID & Kategoria Rodzinna - ok. 25 km i FITNESS dla początkujących - ok. 10 km. 

 Międzyrzecki Rejon Umocnień

Startowało 39 osób -plejada właścicieli zwierzaków z różnych stron Polski – z Gorzowa, Zbąszynia, Kęszycy, Poznania, Bydgoszczy, Wrocławia, Szczecina i Międzyrzecza. Niektórzy startowali pierwszy raz, inni specjalnie szukali na forach informacji o Lidze DogTrekkinku, by wziąć udziale w kolejnej edycji.



Swoistym celebrytą imprezy była pani Magdalena Łazarska z niepełnosprawną suczką Kraksą (bezwładne kończyny tylnie umieszczone na przemyślnym urządzeniu z kółkami) i kieszonkowym pieseczkiem Żubrem. 

http://www.miedzyrzecz.biz
 DOG Trekking Międzyrzecze

Projekt finansowany był przez Powiat Międzyrzeckie.

Szlakiem umocnień Przedmościa Bydgoskiego - DogTrekking Sicienko

W sobotę 27 października w Gminie Sicienko (k/Bydgoszczy) odbyła się kolejna edycja Pucharu Kujawsko-Pomorskiego w DogTrekkingu wchodzącego w skład Polskiej Ligi DogTrekkingu.

 

DOGTREKKING - to sposób na aktywną rekreację dla każdego a w szczególności dla tych którzy lubią spędzać czas w towarzystwie swojego najwierniejszego przyjaciela - psa. Człowiek w duecie z psem pokonuje ustaloną trasę, poruszając się w kierunku kolejnych punktów kontrolnych, które nanoszone są na mapę. Każdy dostosowuje tempo marszu do swoich możliwości oraz kondycji fizycznej psa. Sam decyduje o postojach. Nie jest tu potrzeba specjalna kondycja, każdy zdrowy pies z właścicielem bez problemów pokona trasę.

Miejscem rozgrywania tej nowej formy rekreacji jaką jest DogTrekking, a zarazem gospodarzem była Gmina Sicienko oraz Nadleśnictwo Żołędowo.

Trasa DogTrekkingu została poprowadzona m.in. szlakiem umocnień Przedmościa Bydgoskiego. Przedmoście Bydgoskie to polska pozycja obronna z okresu kampanii 1939 roku. Zadanie przygotowania, a następnie obrony Przedmościa otrzymała stacjonująca w Bydgoszczy 15 Dywizja Piechoty Wielkopolskiej gen. Zdzisława Przyjałkowskiego, wchodząca w skład Armii Pomorze gen. Władysława Bortnowskiego. Do wybuchu wojny wzniesiono rozbudowaną linię umocnień polowych, rozciągającą się łukiem od Górnego Kanału Noteckiego do Brdy i dalej do Wisły. Najsilniej ufortyfikowano odcinek pomiędzy Kruszynem a Osowcem, gdzie wybudowano 17 żelbetowych schronów bojowych o zróżnicowanej konstrukcji, przeznaczeniu i stanie zachowania.

Podczas DogTrekkingu uczestnicy (kobiety, mężczyźni, rodziny) mogli spróbować swoich sił w trzech trasach:
--- ok. 40 km a dla wytrwałych tzw. LONG
--- ok. 25 km dla początkujących tzw. MID & Kategoria Rodzinna
--- ok. 10 km trasy FITNESS


RELACJA Z DOGTREKKINGU W SICIENKU od Jaśka Nałęcza (CANAC Sports Team)
"Sicienko zdobyte - jest podium. Kolejna edycja Pucharu Kujawsko-Pomorskiego w DogTrekkingu za nami. Sicienko było gospodarzem kolejnych zmagań zaliczanych do Polskiej Ligi DogTrekkingu. Zacznijmy może od początku ...
Subiektywna relacja - Start.
Na zawody w okolicach Bydgoszczy wybrała się 5 osobowa reprezentacja canac sports team. Nasz mistrz - Zbyszek Skupiński - tradycyjnie wystartował na najdłuższym dystansie czyli w kategorii Long. Pozostała czwórka: Ania, Ida, Stasiu i Jasiek atakowali Fitness.
Przybyliśmy do Sicienka. Biuro zawodów - Biblioteka w tejże miejscowości a tuż za nią wielki ogród z ławeczkami i mnóstwem zieleni. Raj! Papierologia - załatwiona mega szybko. I tu niespodzianka. Kategoria Fitness na swój start zmierza autobusem. Tak dobrze czytacie - autobusem - szkolnym pomarańczowym Kleksem. Pan kierowca na pytanie: pierwszy raz wiezie Pan takich turystów z uśmiechem na twarzy odpowiada: Tak. W trakcie krótkiej ale efektywnej jazdy ustalamy, że Grzesiu zafundował nam już DogTrekkingową podróż promem, gimbusem ... mamy pomysł na następny środek lokomocji - czołg (zabawa w 4 pancernych to jest to).
Jedziemy wraz z organizatorem - Grzesiem Chudzikiem - na start. Ekipa startująca w Mid i Long startuje pół godziny po nas - bez transport gimbusem.
Z racji, że 1 listopada już tuż tuż ... startujemy z okolic cmentarza. 11:19 - ruszyli. Tradycyjnie każdy obiera swoje tempo i do przodu. Zabieram się w pierwszej grupie - kilka osób - tempo biegowe. Napieramy do przodu. Po kilkuset metrach orientuję się, że zgubiłem telefon. Za sekund dwie słyszę - Jasiek zgubiłeś telefon. Lekko zwalniam by odebrać moje technologiczne cudo w 3 kawałkach. Działa! (dla wtajemniczonych to ten sam egzemplarz, który odwiedził płonące ognisko na canacowych wakacjach z psem 2011). Dzięki znalazcom - Angel Beagles! Odwdzięczę się przy kolejnym spotkaniu - za szybko dziś uciekliście ...
Trzeba wrócić do tempa ... nazwijmy to biegowego. Biegnę razem z Piotrem Wilińskim. Tempo równe, podobne w wielkości psy. Ciągniemy. Kilkadziesiąt metrów przed nami koleżanka z Husky. Teoretycznie dobiegamy do punktu kontrolnego nr 3. Nie ma. Chwila zawieszenia, zadumy, sprawdzanie układu dróg - coś nie tak. Wtopa na Dzień Dobry. Pomyliliśmy alejki. Nadrobiliśmy łącznie z 1,5 km już na wstępie. Nie poddajemy się. Nic to - szybkie rozpoznanie i atakujemy na PK 2. Wiemy gdzie jesteśmy. Do przodu.
Na PK 2 spotykamy Anię z Joy'em, Idę z Ledą i Stasia z Oskarem. Mają zaliczoną "dwójkę". Spisujemy symbole i do przodu. Sprawdzamy leśne dukty - czwarty w prawo to nasz. Pod drodze podziwiamy piękną rezydencję - dom z bali (!), kawałek terenu i dookoła las. Piknie. Przyspieszamy. Punkty 3, 4 i 5 są w niewielkiej odległości od siebie. Nie są jednak tradycyjnie zlokalizowane przy leśnym dukcie. Aby do nich dotrzeć trzeba trochę pobiec na azymut. Są bunkry. Mamy PK 3. Spisujemy! Dalej ... PK 4 też zaliczone i do PK 5. Jest bunkier. Znając Grzesia kartka jest pod jego zwisem (tak jak wcześniej mogły być pod mostem). Nie ... atakujemy las. Znalazłem. Przepisane na kartkę. Oprócz PK 1, który robimy zdecydowanie na powrocie mamy już wszystko.

Stwierdzamy, że do najbliższej drogi biegniemy przez las. Wpadamy na dukt. Szybkie upewnienie się, że jesteśmy tu gdzie myślimy. Odwrót w prawo i dłuuuuga prosta przed nami. Po kilkuset metrach widzimy DogTrekkingowych śmiałków idących w stronę bunkrów.
Dobiegamy do punktu startu (który dziś nie jest metą). Przed nami trasa przebyta autobusem i zaliczenie PK1. Wszystko idzie jak po sznurku. Tempo dobre. Co chwile sprawdzamy co dzieje się za plecami. Czysto ... ale to nas nie usypia. Jest PK 1. Teraz już tylko 2 km asfaltem i jesteśmy na mecie. Humory dopisują - opowiadamy o zdobyczach jakie Husky przynoszą z lasu (zajączek, prosiaczek) ... Tempo nie spada. 500 metrów do mety. Piotr przyspiesza, nie odpuszczam i biegnę tuż za nim. Wpadamy na metę. Jest 1 dla Piotrka, 2 dla mnie. ten sam czas.
Dzięki za zabawę. Było bardzo pozytywnie. Dzięki dla Ilony i Grzesia za Organizację. Hasło dnia: "5 minut" - tyle Grzesiu potrzebował za każdym razem gdy wchodził na salę na zorganizowanie ... wręczenia nagród."

Projekt finansowany ze środków Gminy Sicienko.

Twitter Delicious Facebook Digg Stumbleupon Favorites More